Quantcast
Channel: Stempniak.com » blogosfera
Viewing all articles
Browse latest Browse all 8

Blogerzy i kasa, czyli o zarobkach w blogosferze

0
0

Do tej notki natchnął mnie artykuł w wyborcza.biz pod tytułem „Kto rządzi polską blogosferą”. Autor pisze:

„Jak najlepiej rozreklamować auto? Wsadzić do niego blogerów i dać im wolną rękę. A więc maj, Bałkany i ich troje – Fashionelka, Segritta i Kominek. Wybrali chorwacką wyspę Krk. A po drodze dzielili się wrażeniami na blogach. W sumie – kilkadziesiąt wpisów i kilkaset tysięcy czytelników. Barwnej i nienachalnej promocji Peugeota 208. Minął rok, a ta kampania wciąż uchodzi w social mediach za najlepszą.”

„Uchodzi w social mediach za najlepszą.” To miła opinia dla osoby odpowiedzialnej za przygotowanie koncepcji akcji (wspólnie z Adamem Marcem i Tytusem Klepaczem, kiedy jeszcze wszyscy trzej pracowaliśmy w Euro RSCG – obecnie HAVAS) i jej realizację. Tak, to był kawał dobrej roboty.

O co chodziło w akcji i, częściowo, jej efekty możecie poznać w krótkim video case study: 

W rozmowie o komercjalizacji blogosfery najbardziej elektryzującą częścią jest… komercjalizacja. Wiele osób oburzona jest, że na TYM można zarabiać. A zarabia się np. na takich akcjach jak ta wspomniana przeze mnie. Wycieczka po Europie? Fajnym samochodem z kartą kredytową na paliwo noclegi i atrakcje? Większość osób za to płaci. A tacy blogerzy nie dość, że nie płacą, to jeszcze dostają za to pieniądze.

Czy to jest czysta przyjemność? Owszem, przyjemność jest, ale nie czysta. Czasem trzeba ubrudzić ręce po łokcie. Zanim w proces przygotowania akcji został zaangażowany Kominek, zespół w agencji zastanawiał się nad sposobem promocji modelu kilka tygodni, przygotowując kilka koncepcji, modyfikując je, skreślając, tworząc kolejne.
Kiedy koncepcja była wybrana i w proces włączył się Tomek (czyli Kominek) przez kolejnych kilka tygodni ustalaliśmy szczegóły akcji, negocjowaliśmy umowy. Kilka spotkań, niemal codzienne maile i telefony. Właściwie, w tym czasie, Tomek – bloger – stał się współtwórcą tej akcji. Ja odpowiadałem za powodzenie realizacji całej akcji i jej komunikację i praca nad tym pochłaniała mnie bez reszty tygodnie przed akcją i w jej trakcie.
Dla blogerów wyjazd był też wymagający pod względem kondycyjnym (przejazdy, przygotowanie materiałów często wtedy, gdy najchętniej poszli by spać) i organizacyjnym (noclegi, przejazdy).

Fakt, niektórzy blogerzy zarabiają dobre pieniądze. Ale po pierwsze, jest ich niewielu (bo niewielu jest na tyle wytrwałych/utalentowanych by przez kilka ładnych lat pisać na odpowiednio wysokim poziomie), po drugie, nie są to oszałamiające kwoty. To co zarabiają blogerzy zdecydowanie odbiega od gwiazdorskich stawek w TV. Przynajmniej na razie.


Viewing all articles
Browse latest Browse all 8

Latest Images

Trending Articles